Dojechaliśmy w poniedziałek na nasze " Wakacyjne Przetrwanie". Dla zaprawionych w boju to kawa z mlekiem, ale dla osób ceniących sobie komfort, to było lekkie zdziwienie ( może wcale nie takie lekkie:) ).
Ale nie przyjechaliśmy tu odpoczywać tylko ciężko, aktywnie spędzić wakacje. Już pierwszego dnia ruszyliśmy do portu, który został całkiem fajnie odremontowany.
Pierwszy dzień zagwarantował nam super pogodę więc skorzystaliśmy z kąpieli słonecznych i wodnych. Woda w Bałtyku miała 20 stopni...
Oczywiście były treningi piłkarskie i trening biegowy. We wtorek o poranku obudził nas deeszczyk. Odpuściliśmy więc poranny trening Nordic Walking, i udaliśmy się po śniadaniu do aquaparku w Kołobrzegu. Zabawa była przednia. Po powrocie do Mrzeżyna pogoda się poprawiła więc po obiedzie spędziliśmy czas na Mrzeżyńskiej plaży.
Po kolacji zrobiliśmy trening w badmintona, siatkówke ringo i inne gry terenowe.
Wieczorkiem zrobiliśmy grillowanie, były kiełbaski szaszłyczki i pieczone bułki.
W środę odbyły się już wszystkie treningi, pilkarski poranny, plażowy południowy i piłkarsko- rugbiarski popołudniowy.
Środa jak na chwile obecną uszła jako najbardziej intensywny dzień pobytu, o czym świadczy fakt iż wszyscy zasnęli już po 22 :) W czwartek nie było inaczej, poranny piłkarski trening dał nam w kość, następnie po śniadaniu udaliśmy się na plażing, a następnie przed obiadem na kolejny trening w formie turnieju na najlepszego strzelca i bramkarza.
A oto wyniki:
Najlepszy bramkarz- Michał W.
Najlepszy Strzelec- Dominik M
GRATULACJE!
Po obiedzie udalismy sie do Niechorza, aby zwiedzić latarnie morską.
Następnie przetoczyliśmy się przez miasteczko w poszukiwaniu pizzy na kolacje.
Solo pizza była dobrym wyborem, a gratisowe ciasto do pizzy którego można było spożywać bez granic- wprost wyśmienite:)
Następnie powróciliśmy do ośrodka by odpoczywać przed kolejnym dniem.
Piątkowy poranek okazał się mgliisty i dośc rześki, tak więc trening też wpadł wzorowo
Na treningach korzystaliśmy z Centrum Sportowego w Mrzeżynie- rewelacyjnie utrzymana murawa nawet w czasie letniej suszy, tutaj odbywały się nasze poranne i niektóre popołudniowe treningi.
Gdy nadszedł czas weekendu wieczorowaą porą udaliśmy sie na sale billardową aby poćwiczyć troszke nasze umiejętności trafiania w kulki:)
Humory dopisywały do późnych godzin wieczornych. W końcu to był weekend a poranny trening dopiero na 7:30 :)
Cały tydzień naszego pobytu w Mrzeżynie dopisała pogoda. Obdbyło się wszystko to, co było zaplanowane. Był czas treningu, był też czas na relaks na plaży i w ośrodku
Była też nauka latania:
Jedno mnie tylko zastanawiało: dlaczego ludzie gdy widzieli że się zbliżamy robili nam miejsce... hmm chyba z czystej uprzejmości:) hehe
A może dlatego, że w naszej obecności nawet morze jakoś cichło...
Chyba się bało ..
I słusznie :)
Ale jest jedna rzecz która pozostanie w naszej pamięci długo, każdy zapamięta na długo smak lodów...Kuba chyba najbardziej
Ogólnie wakacje nad morzem zaliczamy do Udanych pomimo warunków bytowych jakie zastaliśmy.
Na szczęście obóz zimowy, który będzie na feriach będzie przebiegał w warunkach nam już znanych i trochę odbiegających od tego letniego ( troszkę bardziej niż troszkę:) )
Tymczasem będziemy trenować aby w sezonie od września stworzyć ciekawą i mocną drużynę nie tylko na obozy ale do rywalizacji z innymi drużynami.
PS wszystkie fotki będę wysyłał mailem- proszę o maile w formularzu kontaktowym, pozdrawiam.