sobota, 25 października 2014

Nordic Walking Wroclaw- wspomnienia po Jerabie

Zrobiliśmy kolejny krok w kierunku Korony Sudetów. Jerab uznaje za zaliczony. Wpis w pamiątkowej księdze jest, wiec mamy dowody. A tak to było:
- Planowaliśmy wyjechać o 7... ja spóźniłem się 5 minut, ale byli lepsi ode mnie:) więc nie czuje sie winny:) W sumie wyjechaliśmy ok 7:30. Miał być to kameralny wyjazd, w ostatecznym rozrachunku był bardzo kameralny, mam nadzieje, że to ostatni tak kameralny wyjazd który się odbył.

Po dojechaniu do miejscowości Kraliky udaliśmy się żółtym szlakiem w kierunku pięknego klasztoru MB którego nie sposób przeoczyć z samej miejscowości ponieważ góruje nad miastem. Wspaniała aleja przez którą prowadził szlak bardzo optymistycznie nas nastroiła
Potem było już tylko pod górę...
Nasz pierwszy punkt przelotowy osiągnęliśmy dość szybko
Następnie mijając klasztor lewą stroną szliśmy dalej żółtym szlakiem na punkt widokowy ( wieżę) oddaloną od klasztoru o ok. 1 km, Widok nie był powalający- ale w przypadku ładnej pogody wejście schodami z kraty będzie wdzięczne dla naszych oczu.
Idąc dalej żółtym szlakiem doszliśmy do skrzyżowania  a następnie weszliśmy na szlak niebieski którym idąc 3 km( wg znaków) powinniśmy dotrzeć na Jerab. Trasa leśna- wspaniała. Pachnące świerki i świeżo wycięte drzewa dodawały chęci do podejścia szlakiem niebieskim ostatnich 3 km po mniej uczęszczanym szlaku. Będąc na szczycie dokonaliśmy pamiątkowego wpisu w księdze zdobywaców Jeraba
Będąc na szczycie Jeraba sekcja Nordic Walking Wrocław mogła doświadczyć ciekawego zjawiska meteorologicznego- przetaczania chłodnych mas powietrza przez szczyt na szerokości ok 15 metrów. Nie potrafię tego opisać, ale gołym okiem dostrzec można było którędy przepływa zimne powietrze i zamraża wszystko na swojej drodze
Choć pogoda sprzyjała do marszu, na Jerabie nie zostaliśmy długo ze względu na temperaturę jaka tam panowała.  Wracaliśmy tą samą trasą. W Kralikach oraz na granicy dokonalismy zakupów- górowała musztarda, piwko i pistacje:) W sumie zrobiliśmy ok 13 km, większość uczestników spaliła w okolicach 2000 kcal także wyjazd uznajemy za zaliczony. A kolejny trening nordic walking na wyjeździe już 22 listopada- tym razem udamy się w góry Kaczawskie- będzie się działo. 
Wszystkie foty z wyjazdu pojawią się niebawem w zakładce galeria.
Pozdrawiam





Share:

piątek, 24 października 2014

Krem z dyni- wg przepisu Iwony, po rozmowie na wtorkowym Nordic Walkingu :)

Więc udało się. Choć nie było lekko. Padał deszcz a zupełnie zapomniałem o kilku kluczowych składnikach do kremu z dyni. Dzień wcześniej na wtorkowym treningu nordic walking w parku południowym wymieniliśmy się doświadczeniami kulinarnymi i nabrałem chęci do przygotowania czegokolwiek z tego pomarańczowego "czegoś" ,które już dłuższy czas zalegało w lodówce. Iwona opowiadała o swoim kremie z dyni- pomyślałem więc, że akurat tego jeszcze nie jadłem a dużo słyszałem więc warto spróbować. Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. I smakowo wybornie i wizualnie zaspokajało moje potrzeby, choć ten pomysł z serduszkiem dla mojej kochanej żonki- przyznam się popuściłem lejce fantazji ułańskiej:)
Ale do tematu, składniki:
-Dynia
- Czosnek
- Marchew
- Por
-Pietruszka
- Seler
-Imbir
- Nasiona dyni
- Sól
-Pieprz
- Kurkuma

Nie dodawałem papryczek ani gałki- ponieważ liczyłem na to, że moja najmłodsza kobieta się skusi- marne szanse...
Przepis od Iwony delikatnie zmodyfikowałem na swoje potrzeby i z racji tego, że nie pamiętałem dokładnie jak szło.
Obraną (wybrane pestki) dynię pokroiłem na kawałki i z innymi warzywami ugotowałem, następnie zblendowałem. Do smaku doprawiałem solą, pieprzem i szczyptą kurkumy dla podkreślenia koloru oraz imbirem i czosnkiem. Pestki dyni podprażyłem  i na koniec trafiły do kremu. W przepisach można znaleźć info o śmietanie- ja wybrałem jogurt nat. do ozdoby i nadaniu lekkiej odmiany do słodkiej dyni.
Efekty mojego obiadku:
 Krem z dyni w wykonaniu moim a z przepisu Iwony- wielkie dzięki za to że byłaś inspiracją, a ja poznałem fajny krem i bardzo smaczny. 
Z takich moich modyfikacji- do kremu wg mnie pasuje idealnie bagietka czosnkowa z mozarellą....:) Polecam i zachęcam do komentowania i dodawania waszych kremów na facebooku:)



Share:

czwartek, 23 października 2014

Nordic walking Wroclaw- ruszamy na JERAB

Sobota się zbliża i można napisać coś więcej. A więc ruszamy o 7:00 z ul. Dawida. Busik jak zwykle ANITA PRZEWOZY OSOBOWE,  jedziemy kameralną grupą więc zapowiada się dość dobry spacer. Trasę busową zamierzamy zakończyć w miejscowości Kraliky, skąd udamy się szlakiem do klasztoru a następnie na JERAB. Planowana długość trasy 10-12 km. Zapowiada się piękny Weekend przede wszystkim słoneczny- ale chodny. Zabieramy ze sobą czapki! Wysokie buty będą mile widziane i z pewnością skorzystamy z dobrodziejstw marszu w wysokich bucikach. Posiłek i piwko- jak to przystało w Czechach będzie w schronisku. Proponuje zabrać ze sobą korony... Kto pamięta jaki przelicznik był w Masarykowej, ten z pewnością nie zapomni uzbroić się w czeską walutę.
Pozdrawiam i do zobaczyska w sobotę!
Share:

środa, 22 października 2014

Wciaz sa miejsca na sobotni JERAB


Jak wiadomo z kalendarza naszych imprez w najbliższą sobotę jedziemy w czeskie góry na Jerab. Szczyt nie należy do najwyższych, i z tego co wiem nie należy do najciekawszych- ale jest wpisany w Koronę Sudetów i musimy go zdobyć. Ekipa na sobotni wyjazd wciąż się zbiera. Są wolne miejsca! Wyjazd z ul. Dawida o 7:00 powrót do Wrocławia ok. 17
Przypominam, że nasze wyjazdy obsługuje najlepsza firma przewozowa ANITA

A oto stan osób zapisanych na dzień 22.10.2014:
-Ela Sz.
-Anetta
-Blanka
-Marek
-Ewa Sz
-Karolina
-Gosia
-Krystyna
-Anna
-Magda
-Marta +1
- Wnuczka


Share:

niedziela, 19 października 2014

Coś na ząb na jesienne wieczory

Odświeżyłem wczoraj zasoby moich potraw, które nie wiem dlaczego poprawiają nastrój. Mam nadzieje, że to potrawy są efektem takiego stanu rzeczy a nie dodatki do dania głównego- w sensie winko:). Mniejsza o to co poprawia nastrój- ważne aby poprawiało.
Czy z nudy czy z chęci zrobienia czegoś innego niż zawsze na kolacyjkę przygotowałem papryki nadziewane mięsem. Do przygotowania potrzebowałem 6-7 papryk żółtych( białych )pół kilograma mięsa mielonego z indyka ( inne też mile widziane) oraz przyprawy: sól, pieprz, papryka słodka, itp. wg uznania. Z papryki odcinamy górną cześć tak aby uzyskać otwór. Wyciągamy nasionka i zbędne elementy papryki, nadziewamy mięsem. Obróbka cieplna zależy od nas:) Czasem robiłem w piekarniku w naczyniu żaroodpornym, wczoraj akurat usmażyłem na patelni. Dodatkowo jakieś dobre winko- ja akurat polecam słodkie ( półsłodkie). Wytrawne nie robią na mnie wrażenia:)
Smacznego i jak zwykle zapraszam do komentowania i pozostawienia swojego dania na FANPAGE pod postem:)
Share:

czwartek, 16 października 2014

wtorek, 14 października 2014

Zmiana miejsca zbiórki treningów Nordic Walking w parku Zachodnim

Od jutra tj środa 15.10.2014 miejscem spotkania na treningi Nordic Walking w Parku Zachodnim będzie PIŁKA. Biorąc pod uwagę, że osobom łatwiej jest przejść na trening od strony ASTRY, a hala Orbita jest dość oddalona będziemy trenować w drugiej części parku. Dla osób dojeżdżających komunikacją miejską będzie również dużo łatwiej, także same plusy.
Do zobaczenia na treningu.

Share:

środa, 8 października 2014

Naturalne soki- Czy wszystkie są takie naturalne?

Czy pijemy soki naturalne czy tylko o nazwie naturalne ?? Wszędzie obecne napoje typu "soki" to nic innego jak troszkę soku( na prawdę troszkę), oraz masa chemii o której nam się nie śni...I jak tu mówić o sokach naturalnych, jak większość nawet koło nich nie leżała. Tymczasem zdrowie jest tak blisko nas... Korzystając z sezonu na warzywa i późne owoce pijmy ile się da soki naturalne- bez żadnych dodatków, bez barwników, konserwantów i stabilizatorów. Dziś zrobiłem 4 smaki:
-Buraki
-Marchew
-Jabłko
- Jabłko, Seler, Pietruszka
Nie będę rozpisywać się na temat witamin i właściwości jakie przedostają się do naszego organizmu z każdym łykiem- bo każdy kto będzie zainteresowany poczyta tu i ówdzie. Chcę Was zachęcić aby regularnie spożywać tego typu soki. Koszt produkcji jest bardzo niski a korzyści i walory smakowe nieocenione...

Share:

niedziela, 5 października 2014

PAŹDZIERNIK miesiącem metamorfozy

Od jutra zapraszam do miesięcznego planu treningowego wraz ze mną. PLAN- który każdy opracuje tylko i wyłącznie dla siebie. Biorąc pod uwagę ile czasu możemy poświecić na jednostkę treningową i w jakiej częstotliwości, rozpisujemy sobie to, co wiemy, że jesteśmy w stanie wypełnić. Nie zakładamy rzeczy niemożliwych lub mało prawdopodobnych. Zakładajmy aktywności przyjemne i takie które lubimy- będzie nam łatwiej sprostać wyzwaniu. Jeżeli trenujemy biegi- biegajmy systematycznie- bo systematyczność jest rzeczą świętą! Dla osób trenujących Nordic Walking, proponuje zwiększenia ilości treningów. Ja osobiście wprowadziłem następujący plan :
- bieganie 4x/tyg
-nordic walking 2x/tyg
- miesiąc bez cukrów
- napoje-  tylko woda

Cel= 3 kg masy ciała w dół, %FAT -2%, BMI -2,0

A ty jaki masz cel ?

Przypominam, że na każdych zajęciach Nordic Walking możecie dokonać pomiaru % tkanki tłuszczowej i BMI - aby sprawdzać jaki efekt daje systematyczny trening.

Share:

sobota, 4 października 2014

Sumo dla dzieci na Popowicach

“Tam, gdzie nie ma walki, nie ma siły"

W dniu dzisiejszym  w parafii MB Królowej Pokoju na Popowicach odbył się festyn parafialny o którym wspominałem na facebook`u jakiś czas temu. Tak się złożyło, że pogoda dopisała i udało nam się zrealizować zarówno pokazy NORDIC WALKING jak i SUMO. Jednak to drugie cieszyło się większą popularnością i ściągnęło mnóstwo dzieci oraz młodzieży i dorosłych. Nasze zabawy z Sumo rozpoczęły się ok godziny 13:00 i trwały prawie do 15:15... Najmłodszy zawodnik, który brał udział w walkach miał 4 lata i spokojnie można powiedzieć że miał to "we krwi". Najstarszymi zawodnikami okazali się 30-sto letni panowie, którym wydawało się stojąc z boku, że jest to bardzo lekka i przyjemna zabawa. Jednak po zejściu stwierdzili, że minuta walki była bardzo wyczerpująca. W sumie na matę weszło ok 30 osób, którzy walczyli po 2, 3 razy. Kto walczył, ten wie, że nawet 2 lub 3 walki dają w kość. Dzieci miały wspaniałą zabawę- przewracanki, popychanki i inne "metody walki" sprawiały im wiele radości. Chciałbym podziękować Juvenii za pożyczenie pokrowca  do pokazów- bez tego nie byłoby takiej atrakcji. Sadze, że już wkrótce rozpoczniemy treningi Sumo na Popowicach także zapraszam do zapisów do sekcji Sumo poprzez formularz kontaktowy po prawej stronie  oraz przez telefon 535850308.
A tutaj kilka fotek z dzisiejszego dnia:




Share:

Copyright © KLUB SPORTOWY WKS GYMSPORT | Powered by Blogger
Design by SimpleWpThemes | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com