Udaliśmy się do Barda mimo licznych ostrzeżeń, że pogody nie będzie. Jak mogło nie być pogody przecież pogoda jest zawsze- czasem tylko mamy nie adekwatny strój do danych warunków pogodowych :)Po dotarciu na przystań w Bardzie niebo pokryły chmury , z których zaczęła padać delikatna mżawka . Ruszyliśmy więc szybko na leśny szlak wzdłuż drogi krzyżowej, aby schronić się i nie zmoczyć. Nie obeszło się bez krótkiego wprowadzenia nowych osób do techniki Nordic Walking :) W czasie marszu przestało padać i spokojnie dotarliśmy do krzyża i punktu widokowego, a stamtąd do kapliczki MB gdzie znajduje się odcisk stopy MB, która się tam objawiła. Całość marszu wyniosła nieco ponad 6 km. Po powrocie do przystani udaliśmy się do miejscowości Ławica i tam rozpoczęliśmy nasz spływ pontonowy, którego długość wynosiła ponad 13 km.
I tutaj pogoda nam dopisała! można się było opalać ! Co prawda w połowie spływu 3 minutowy deszczyk zmoczył nas troszkę- ale tylko troszkę, a słoneczko, które zaraz wyszło zza chmur wysuszyło nas ładnie. Po dopłynięciu do przystani upiekliśmy na ognisku kiełbaski i delektowaliśmy sie pstrągiem oferowanym przez przystań. Jednym zdaniem- niech żałują Ci, którzy zrezygnowali :)
Kolejny wyjazd już 18 Lipca a naszym celem ponownie będzie Zamek Czocha i Jezioro Leśniańskie- nowa, dłuższa trasa, ognisko , kajaki... Czego chcieć więcej w lipcową sobotę:)
Szczegóły już wkrótce....
