Wracam do tematu ponieważ dostałem od znajomego bardzo interesujący filmik o tematyce Sumo. Jest on odpowiedzią na najczęściej zadawane pytania osób, które z Sumo mają mało lub nic do czynienia.
Gdy wśród dziec, rodziców, znajomych pada słowo "sumo" , u każdego widać lekki uśmiech na twarzy. Większośc osób pamięta Sumo to z telewizyjnego eurosportu- i owszem było i jest to sumo w najlepszej klasie. Ale jest to sumo japońskie, które jest wręcz wykonywane z wielkim obrzędem i rytuałem. O zawodnikach często mówi się " grubasy", a nawet spaślaki... Dzieje sie tak dlatego, że rodowite sumo ma kategorię Open- czyli Im większa waga tym teoretycznie lepiej dla zawodnika- ponieważ ciężej jest przeciwnikowi wypchać go za linię, spowodować upadek czy wytrącić z równowagi powodując dotknięcie podłoża inną częścią ciała niż stopami. Ale czy na prawdę tak jest ?
Czy w sumo waga zawodnika to wszystko ?
Oczywiście że NIE !
Sumici są pomimo swojej wagi, bardzo wysportowanymi, przede wszystkim rozciągniętymi, gibkimi, szybkimi zawodnikami. I może wielu z was czytając tego posta wybuchnęło śmiechem to chciałbym przedstawić kilka fotek na potwierdzenie tej tezy:
SHIKO- element rytuału, przeciętny Kowalski nie będzie w stanie wykonać tego elementu bez utraty równowagi, nie mówiąc o tym że takie SHIKO jak na zdjęciu wymaga wielkiego rozciągnięcia.
Gdy wśród dziec, rodziców, znajomych pada słowo "sumo" , u każdego widać lekki uśmiech na twarzy. Większośc osób pamięta Sumo to z telewizyjnego eurosportu- i owszem było i jest to sumo w najlepszej klasie. Ale jest to sumo japońskie, które jest wręcz wykonywane z wielkim obrzędem i rytuałem. O zawodnikach często mówi się " grubasy", a nawet spaślaki... Dzieje sie tak dlatego, że rodowite sumo ma kategorię Open- czyli Im większa waga tym teoretycznie lepiej dla zawodnika- ponieważ ciężej jest przeciwnikowi wypchać go za linię, spowodować upadek czy wytrącić z równowagi powodując dotknięcie podłoża inną częścią ciała niż stopami. Ale czy na prawdę tak jest ?
Czy w sumo waga zawodnika to wszystko ?
Oczywiście że NIE !
Sumici są pomimo swojej wagi, bardzo wysportowanymi, przede wszystkim rozciągniętymi, gibkimi, szybkimi zawodnikami. I może wielu z was czytając tego posta wybuchnęło śmiechem to chciałbym przedstawić kilka fotek na potwierdzenie tej tezy:
SHIKO- element rytuału, przeciętny Kowalski nie będzie w stanie wykonać tego elementu bez utraty równowagi, nie mówiąc o tym że takie SHIKO jak na zdjęciu wymaga wielkiego rozciągnięcia.
Loty i upadki: Z cyklu Łam się razem z nami!
Wyobrażacie sobie co by się stało z większością z nas po takiej akrobacji?
Dla "spaślaków" jest to chleb powszedni, kolejny element walki.
A jak to się ma do naszego Polskiego Sumo?
Więc u nas to wygląda już to nieco inaczej. Są kategorie wagowe, każdy zawodnik ściśle przestrzega diety aby móc walczyć w "swojej" kategorii. W Polsce wiele dzieci jest otyłych, lecz z tą otyłością nie idzie w parze sprawność i takie zdolności motoryczne jak u Japońskich sumitów, dlatego polskie sumo jest motywacją dla dzieci mających problem z przebiciem wśród grona przyjaciół i kolegów. I co najważniejsze, aby walczyć w Sumo i wygrywać trzeba trenować, ale trening jest przystosowany do możliwości danej osoby. Każdy będący ze sportem na bakier może odnaleźć się właśnie w Sumo.
A na dowód mojej tezy przedstawiam wspomniany wcześniej filmik z moim " mistrzem" :)
Miłego oglądania: