
Nic nie zapowiadało tak pięknej pogody- ale jak mówiłem- była zamówiona. 24 października wyruszyliśmy zdobywać Jested. Już na przystanku w Zgorzelcu na CPN-ie opracowaliśmy jabłecznik, który został upieczony kilka godzin wcześniej. Po degustacji pojechaliśmy w dalsza podróż do Liberca. Naszą trasę pieszą...