wtorek, 1 grudnia 2015

Trening Nordic Walking w Gorach Opawskich

Juz w sobotę 12 12 2015 udamy sie do Jarnołtówka aby rozpocząć ostatnią w 2015 roku wędrówkę Nordic Walking w terenie :) Trasa  będzie ciekawa i przyjemna. Do przejścia będzie ok 10 km. A na końcu trasy będzie czekać na nas ulubiona Czeska restauracyjka z przepyszną czosnkową:) Na chwile Obecną pozostało 6 miejsc ( dane z 1-12-2015). Zapisy trwają. Pozdrawiam

Share:

poniedziałek, 23 listopada 2015

poniedziałek, 16 listopada 2015

Relacja z sobotniego wyjazdu kijkowego Nordic Walking Wrocław

Z pewnością mogę powiedzieć, że pogoda nam sprzyja i jest z nami. W sobotę sekcja Nordic Walking Wrocław zdobywała Kolorowe Jeziorka w Rudawskim Parku Krajobrazowym. Nasz marsz rozpoczęliśmy  w małej wiosce Rędziny gdzie drogę asfaltowa przecina zielony szlak. Trasa łatwa i  przyjemna. Obfitująca we wspaniałe widoki. Baliśmy się troszeczkę prognoz meteorologicznych widząc Śnieżkę i Śnieżne Kotły pokryte puchem. Wiatr także był iście arktyczny. Jednak pełne słońce dodawało nam sił i chęci. Po ubraniu kijków ruszyliśmy w górę. Trasa przebiegała bardzo zróżnicowanie, raz w dół potem w górę i tak na zmianę. Nie było nudy. Po około 5 km dotarliśmy do pierwszego Jeziorka- niebieskiego, które swoim kolorem bardziej przypominało turkusowe. Jeziorko powyżej- zielone było wyschnięte. W międzyczasie zwiedziliśmy stare sztolnie. Jeśli to nie były sztolnie to w każdym razie jaskinie nietoperzy. Na końcu naszego marszu Nordic Walking pojawiło sie jezioro czerwone- które też przypominało dużą kałuże. Żółte jeziorko także było wyschnięte... Czyli 2 z 4 plan wykonany na 50% :). Po krótkiej sesji zdjęciowej ruszyliśmy na zasłużony relax do Browaru Miedzianka. Tutaj moje zaskoczenie było ogromne.... I niestety na minus. Browar jako budynek widać nowy, zadbany i dość elegancki, jednak to co w nim jest serwowane pozostawia wiele do życzenia. Wiadomo że u gustach się nie dyskutuje, ale skoro piszę swoją recenzję to mi wolno:) Browar serwuje 3 rodzaje piwa. Spytałem które jest dobre - i usłyszałem odpowiedz..... Ustną odpowiedz.... W BROWARZE NIE MA DEGUSTACJI!!!! Jest słowna informacja... Ponieważ pani, która serwowała piwo było dość przekonywująca wziąłem 0,5l w cenie 8 zł!!- Cena u producenta 8 zł...( w sklepie pewnie kosztowałoby 12...). I o ile można dać 8 zł za piwo to płacąc liczysz, że wypijesz.... I choć nie należę do wybrednych pod tym względem- tego nie wypiłem. Zamawialiśmy również jedzonko- ceny nie za niskie, ale tez nie wygórowane. Jedynie zaskakuje ilość ( zupę gulaszową choć smaczną wypiłbym  jednym łykiem...). Chyba za mocno przyzwyczailiśmy się do naszych południowych sąsiadów i ich cen oraz czeskiego trunku. W każdym bądź razie do Browaru Miedzianka moja stopa już nie wstąpi- Schronisko Szwajcarka swoją fasolką po bretońsku bije ich na łeb, i do tego mają Książęce:).
Po krótkiej przerwie ruszyliśmy do Wrocławia.
W drode powrotnej ustaliliśmy, że kolejny trening Nordic Walking odbędzie się 12.12.2015 i z pewnością pojedziemy do Czech, by pospacerować po fajnych górkach zjeść zupkę czosnkową i wypić dobrego browara.
Pozdrawiam raz jeszcze wszystkich uczestników- Szczególnie najmłodszą Agnieszkę (5 lat).
Fotki są na Fejsbuku------> klikając po praej stronie LUBIE TO, można wejśc do galerii z wyjadu. A całośc do pobrania będzie z Dropboxa.
Do zobaczenia!













Share:

czwartek, 12 listopada 2015

poniedziałek, 2 listopada 2015

Nordic Walking Wrocław- trening wyjazdowy Rudawy Janowickie- Kolorowe Jeziorka

14 listopada udamy się znów w Rudawy Janowickie. Piszę znów, ponieważ byliśmy tam już kiedyś jednak w innym miejscu. Tym razem pomaszerujemy sobie po leśnych ścieżkach aby dotrzeć do 3 jeziorek o różnych kolorach. Wyjazd planujemy o 7 rano aby pochodzić jeszcze w dzień. powrót ok 18. Ruszyła lista na zapisy. I tak jak zawsze, kto wpłaca ten znajduje się na liście. Szykuje się dość ciekawa frekwencja. Zapraszam. 
Szczegóły odnośnie trasy: km, podłoże i mapa poglądowa w tygodniu przed wyjazdem. Zapisy i wpłaty do 10 listopada.

Share:

czwartek, 29 października 2015

Nasza droga na szczyt- Jested. Nordic Walking Wrocław

Nic nie zapowiadało tak pięknej pogody- ale jak mówiłem- była zamówiona. 24 października wyruszyliśmy zdobywać Jested. Już na przystanku w Zgorzelcu na CPN-ie opracowaliśmy jabłecznik, który został upieczony kilka godzin wcześniej. Po degustacji pojechaliśmy w dalsza podróż do Liberca. Naszą trasę pieszą zaplanowałem rozpocząć pod skocznią narciarska Liberec Ski Areal, jednak na naszej drodze stanął most- który był w remoncie. Także marsz z kijami rozpoczęliśmy jakieś 2 km od planowanego punktu. Szliśmy szlakiem niebieskim z ul. Jestedzkiej- trasa leśna bardzo przyjemna choć cały czas pod górę... po kilku km szlak połączył się ze ścieżką koloru czerwonego. i po chwili widzieliśmy już nasz punkt docelowy- piękną wieżę na szczycie Jestedu/a ?? Widoki były niesamowite- widzieliśmy Śnieżkę, Śnieżne Kotły i wiele innych szczytów Polskich i niemieckich  oraz oczywiście także Czeskich. W drogę powrotną postanowiliśmy zejść tym samym szlakiem. Ogólnie nasza trasa treningowa wyniosła 12 km. Jested nie uraczył nas czeskim piwkiem ani jedzonkiem- spotkaliśmy na szczycie dziki tłum i mnóstwo aut... Dlatego głodni czeskich smaków udaliśmy się szukać czegoś klimatycznego. Pod Libercem znajduje się mała miejscowość Chrastawa.... W samym ryneczku znaleźliśmy sympatyczną restauracje gdzie posililiśmy się potrawą tradycyjną- ZUPĄ CZOSNKOWĄ za całe 30 kc :)
Wyjazd zapisujemy do udanych pomimo najmniejszej frekwencji osób. Cała galeria zdjęć,  ukaże się na naszym profilu facebokowym, a zapowiedź następnego wyjazdu, który odbędzie się 14 listopada już niebawem. A oto kilka fotek:








Share:

poniedziałek, 19 października 2015

niedziela, 18 października 2015

Domowe Wędliny - i wiesz co jesz!

Dawno już zabierałem się do tego aby zaprzestać kupowania wędlin na wagę, paczkowanych itp. I to nie ze względu na smak. Straszyło mnie to, że po jednym dniu od kupienia wędliny ( czy to na wagę czy paczkowane) robiła się ona obślizgła i zapach był już nie ten sam. Postanowiłem to zmienić. Ponieważ mięsko w mojej diecie jest na wysokim miejscu- czytaj 6x w tygodniu. Na pierwszy ogień poszedł schab... potem piersi drobiowe ; raz kurczak, raz indyk. I tak z czasem posmakowałem wszystkiego według domowego sposobu. Kiedyś preferowałem wędzone- teraz zmieniłem upodobania na pieczenie. Napisze tylko tyle:
piekąc 1 raz na tydzień otrzymuje wędlinę na cały tydzień.  Jednorazowo piekę 2-3 rodzaje wędlin i każda w innym smaku. Używam tylko naturalnych ziół i przypraw. Wynik jest niesamowity- wychodzi taniej i przy tym smakuje o niebo lepiej. Wędlina trzyma świeżość cały tydzień i nie robi sie śliska i śmierdząca...
Polecam  do spróbowania, nic prostszego...
Smacznego


Share:

piątek, 16 października 2015

poniedziałek, 5 października 2015

Trening na wyjeździe- 17 październik Kłodzka Góra

Październik przywitał nas dość piękną pogodą, dlatego korzystamy ile sił w .... Nogach i rekach. Kije w dłoń i na trening. A oprócz treningów w parku zawsze coś dla odmiany. Tym razem Kłodzka Góra. Jest to nasz przed ostatni wypad z cyklu Korony Sudetów. Zapraszamy do zapisów.
Osoby z kartą na miesiąc październik mają zniżkę -10% i płaca tylko 58,5 zł.
Share:

Copyright © KLUB SPORTOWY WKS GYMSPORT | Powered by Blogger
Design by SimpleWpThemes | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com